Kieliszek trucizny
Pierdomenico Baccalario, Alessandro Gatti
Pierdomenico Baccalario to włoski pisarz powieści młodzieżowych. Jego książki zostały przetłumaczone na 18 języków. Głównie znany jest z serii „Ulysses Moore” oraz „Century”. Jest wielokrotnie nagradzany za swoje dzieła. Spełnia się również jako dziennikarz oraz podróżnik. Alessandro Gatti, gdy był mały, chciał zostać odkrywcą, ale jego lasy potoczyły się inaczej. Książki zaczął pisać dzięki wymyślaniu historii do starych zdjęć i przedmiotów znalezionych w domu.
Simon i Nikola dzieci komisarza Gaillarda i dziennikarki Walentyny uzależnione od naleśników i zagadek ich idola detektywa Kinga Ellertona, mają prawdziwą zagadkę do rozwiązania. Spotkany przez nich Marceli Dumont o mały włos nie został przejechany przez samochód (możliwe, że specjalnie) i nie zachowywał się normalnie. Tego samego wieczoru komisarz opowiada, że właściciele kamienicy, w której mieszka Marceli, zostali sprytnie otruci kwasem pruskim w Cydrze, a przez długi jest on głównym podejrzanym. Ale czy taki zakręcony, poczciwy niezdara może być doskonałym zbrodniarzem? Rodzeństwo musi się tego dowiedzieć jak na detektywów przystało. Na szczęście mają wsparcie mieszkańców zaułka Woltera mającego największe stężenie detektywów amatorów na cm2. Z taką ekipą nawet najtrudniejszą sprawę da się rozgryźć...
Zauroczyła mnie ta książka pomimo, że jest to lektura raczej dla młodszej młodzieży czytają się wyśmienicie w każdym wieku. Co Chwilę pojawiają się wspaniałe ilustracje, które rozbudzają wyobraźnię. Każde dziecko na pewno marzy by tak jak Nikola i Simon rozwiązywać prawdziwe zagadki niczym ich idol Ellerton czy Holmes. Wciągająca akcja, intrygująca fabuła, zabawne dialogi i tajemnica do odkrycia gwarantuje żadne dziecko nie będzie się nudzić.
Polecam szczególnie młodym miłośnikom kryminałów.
Simon i Nikola dzieci komisarza Gaillarda i dziennikarki Walentyny uzależnione od naleśników i zagadek ich idola detektywa Kinga Ellertona, mają prawdziwą zagadkę do rozwiązania. Spotkany przez nich Marceli Dumont o mały włos nie został przejechany przez samochód (możliwe, że specjalnie) i nie zachowywał się normalnie. Tego samego wieczoru komisarz opowiada, że właściciele kamienicy, w której mieszka Marceli, zostali sprytnie otruci kwasem pruskim w Cydrze, a przez długi jest on głównym podejrzanym. Ale czy taki zakręcony, poczciwy niezdara może być doskonałym zbrodniarzem? Rodzeństwo musi się tego dowiedzieć jak na detektywów przystało. Na szczęście mają wsparcie mieszkańców zaułka Woltera mającego największe stężenie detektywów amatorów na cm2. Z taką ekipą nawet najtrudniejszą sprawę da się rozgryźć...
Zauroczyła mnie ta książka pomimo, że jest to lektura raczej dla młodszej młodzieży czytają się wyśmienicie w każdym wieku. Co Chwilę pojawiają się wspaniałe ilustracje, które rozbudzają wyobraźnię. Każde dziecko na pewno marzy by tak jak Nikola i Simon rozwiązywać prawdziwe zagadki niczym ich idol Ellerton czy Holmes. Wciągająca akcja, intrygująca fabuła, zabawne dialogi i tajemnica do odkrycia gwarantuje żadne dziecko nie będzie się nudzić.
Polecam szczególnie młodym miłośnikom kryminałów.
tłumaczenie: Lupa Jowita
tytuł oryginału: I Gialli Di Vicolo Voltaire: Un bicchiere di veleno
wydawnictwo: Wydawnictwo Zielona Sowa
data wydania: listopad 2011
ISBN: 978-83-265-0045-9
liczba stron: 172
tytuł oryginału: I Gialli Di Vicolo Voltaire: Un bicchiere di veleno
wydawnictwo: Wydawnictwo Zielona Sowa
data wydania: listopad 2011
ISBN: 978-83-265-0045-9
liczba stron: 172
Jestem ciekawa tych ilustracji, o których piszesz. Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńPamiętam swoją pierwszą książkę, którą zabierałam ze sobą nawet na spotkania z kumpelkami :P była to fantastyczna powieść o czarownicy, książka miała tytuł 'Córka czarownic' i to był mój początek miłości do fantastyki.
OdpowiedzUsuńIlustracje są fajne, pobudzają wyobraźnię :)
OdpowiedzUsuńmiałąm ją u siebie w pracy ale nie skusiłam się na czytanie ;p
OdpowiedzUsuńnie przepadam za kryminałami, ale jeżeli można to zamknąć gdzieś w ich obrębie to czytam właśnie książkę Zbrodnia i wina, o ktorej chyba nawet napisze recenzję ponieważ dla mnie jako miłośnika wina wydaje sie byc na prawdę ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Słyszałam o ,,Century". Trochę się boję, że jestem troszeczkę za stara, ale mogę spróbować :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie będę musiała sięgnąć po tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńMuszę kupić, bo lubię czytać o małych detektywach :)
OdpowiedzUsuńPodsunę za kilka lat córci. :)
OdpowiedzUsuń