"Arsene Lupin kontra Herlock Sholmes"
Maurice Leblanc
Arsene Lupin i Sherlock Holmes[1] to dwie najpopularniejsze postacie fikcyjne, choć oboje pochodzą z dwóch odmiennych światów, dwóch różnych opowieści, więc czas najwyższy by się spotkali. Lupin, młody dżentelmen, kpiarz, oszust i złodziej, który z wdziękiem skrada zarówno brylanty, klejnoty, meble o znaczeniu historycznym jak i kobiece serca, które chętnie mu pomagają w sianiu chaosu. Sholmes, pan w średnim wieku z nałogami jednym z nich jest tytoń, drugim zamiłowanie do rozwiązywanie zagadek, co zresztą nieźle mu wychodzi, a o reszcie nie wspominajmy. Mieszka wraz ze swoim wiernym przyjacielem Wilsonem.
Pierwszy mieszka w Paryżu, drugi w Londynie. Więc jak się spotkali? Nie jest to ich pierwsze spotkanie ale za to najbardziej spektakularny pojedynek. Złożyła się na to seria tajemniczych zdarzeń, których stary dobry znajomy Lupina a zarazem przeciwnik inspektor Ganimard, nie był w stanie rozwikłać. Choć do wezwania Sholmsa musiano go lekko przymusić, aktywnie bierze udział w śledztwie. Wszystko zaczyna się w chwili kradzieży starego sekretarzyka, w którym znajdował się los na loterię wart milion franków. Następnie porwania zostaje córka właściciela mebla oraz zamordowany generał baron d'Hautrec i skradziony zostaje należący wcześniej do denata błękitny diament znajdujący się w posiadaniu hrabin de Crozon. Wszystkie te wydarzenia łączy jedna osoba Jasnowłosa dama, towarzyszka Arsena, wspólniczka a być może coś więcej. Sholmes przybywszy do Paryża za poznaje się z faktami, dedukuje i dochodzi do właściwych wniosków nieraz mając wrażenie, że jest aktorem ustawianym przez Arsena. Kto wygra ten pojedynek? Cóż trzeba przeczytać by znaleźć odpowiedz.
Część druga rozgrywki mistrzów. Herlock wraca do Francji wraz z Wilsonem, który ma, i z pewnością mięć będzie, przykre wspomnienia. Przy następnym spotkaniu detektyw wchodzi w niezwykłą grę, której wynik zna od samego początku najsłynniejszy paryski dżentelmen, Lupin. Sprawa lampki żydowskiej państwa d'Imblevalle ma w sobie tajemnice znaną tylko właścicielom oraz złodziejowi. Lampka łączy o wiele więcej rzeczy i osób niż można się domyśleć oraz zrani...
Każdy miłośnik literatury i dobrego kryminału powinien po nią sięgnąć, nie da się ominąć tych dwóch postaci. Jak mawiał Herlock :"Panie Lupin, jest dwóch ludzi na świecie , którzy mnie niczym nie zadziwią: pierwszy to ja, a drugi- pan". To drugi tom o włamywaczu, który przeczytałam o Arsenie zadziwia z każą chwilą. Jego opanowanie w chwili niebezpieczeństwa, bezczelność w wyśmiewaniu przeciwnika, oraz głębokie uczucia, o które go nie podejrzewałam. Detektyw nie pozwala czytelnikowi jak w poprzednim tomie domyśleć się faktów kilka stron przed nimi, wiele myśli zostawia dla siebie robiąc spektakularne zakończenie. Z tą lekturą z pewnością nie będziecie się nudzić.
[1] z powodu praw autorskich odnośnie postać Sherlocka Holmesa w książce zmieniona została pisownia na Herlocka Sholmesa
język polski
typ papier