środa, 7 października 2015

Szeptem Becca Fitzpatrick



Szeptem


Becca Fitzpatrick


Autorka Szeptem rzuciła pracę w służbie zdrowia dla pisarstwa, kocha biegać, kupować buty i oglądać seriale kryminalne. A książka prawie od razu znalazła się na liście bestsellerów amerykańskich.
Historia rozpoczyna się we Francji w roku 1565 Chaucey, młody książę de Langeais dowiaduje się, że jest Nefilem, czyli synem upadłego anioła i ma oddać się w służbę innemu upadłemu. 
Wródźmy do teraźniejszości, gdzie Nora Grey zostaje przesiedlona na lekcji biologii o rozmnażaniu od swojej przyjaciółki do jakiegoś typa. Na dodatek ma z nim przeprowadzić wywiad by się czegoś o nim dowiedzieć. Facet nie dość, że nie chce współpracować to jeszcze się z niej nabija twierdząc, że zna ją lepiej niż ona sama. Co z tego, że Patch jest przystojny skoro zachowuje się jakby miał trochę nierówno i stwierdza, że od dawna ją śledzi i do tego jeszcze świetnie nią manipuluje i pojawia sie zawsze tam gdzie ona. Trochę się go boi trochę ją to pociąga. Dostaje też jakieś dziwne omamy, że ktoś zagraża jej życiu a za chwilę wszystko jest dobrze, rozbity samochód jest cały, a wizja upadku z wysokości nie jest prawdziwa. Co się dzieje?
Pojawiają się też dwaj chłopacy Elliot i Jules, którzy wyraźnie interesują się bohaterkami. Nowa pani psycholog, do której ma chodzić Nora po tragicznej śmierci ojca. Pytanie komu może tak naprawdę zaufać? Kto chce ją skrzywdzić? Kim naprawdę jest? 
Każde wydarzenie ma znaczenie by zrozumieć całość układanki. Nora nie jest mdłą romantyczką. Jest postacią z krwi i kości, odważną, uporządkowaną, wrażliwą i mającą wszystko pod kontrolą póki nie pojawił się Patch i wtedy zrobił się bałagan zarówno w uczuciach jak i innych sferach życia ,a nawet przeżycia. Cóż u nich prawdziwe jest chyba powiedzenie od nienawiści do miłości niedaleko. No i moja ulubiona bohaterka pewna siebie, szczera i oddana przyjaciółka Nory Vee. Jak można nie lubić postaci stwierdzającej na pytanie o biblii, że pastor jest seksowny.
Może nie jest to super literatura, którą koniecznie trzeba przeczytać, przecież to w końcu debiut. Ja po prostu lubię tę serie, jest w niej to coś, że miło się ją czyta i pozwala zatopić na dłużej. Minus jest jeden autorka niepotrzebnie próbowała zbliżyć swoje dzieło do kultowego Zmierzchu dają nawet ten sam tekst o super bohaterze, spotkanie akurat na lekcji (pomimo, że scena ta była świetna).
Polecam fanom wszelkich paranormali, które się dosłownie mnożą, warto jednak wyłowić tą pozycje.


tłumaczenie: Paweł Łopatka
tytuł oryginału: Hush Hush
seria/cykl wydawniczy: Szeptem tom 1 
wydawnictwo: Wydawnictwo Otwarte
data wydania: styczeń 2010 
ISBN: 978-83-7515-048-3
liczba stron: 328

12 komentarzy:

  1. Czytałam parę lat temu, ale bardzo polubiłam :)
    Pozdrawiam serdecznie ;*
    http://ravenstarkbooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam już o tej książce wiele recenzji. I mam ją w planach.

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo mnie zaciekawiła <3 muszę przeczytać<3

    OdpowiedzUsuń
  4. widziałam tę książkę w bibliotece i zastanawiałam się nad nią - następnym razem wezmę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. dobre parę lat temu ksiązkę czytałam i miło wspominam

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka jak najbardziej by mi się spodobała. Lubię takie tajemnicze i paranormalne historie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znałam tej pisarki, zainteresowałas mnie w tym wpisie :) Chyba pora przejsc się do biblioteki, tym bardziej ze własnie skonczyłam czytac książki i poszukać tej pozycji :)

    OdpowiedzUsuń
  8. czytałam, dobrze wspominam. miałam tylko wrażenie, że schemat wydarzeń był ten sam co w Zmierzchu, przy czym książki pani Meyer nie byłam w stanie przeczytać. pozdrawiam :)
    http://wyznaniaczytadloholiczki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według mnie wszystkie paranormal romans są podobne. Ale ta jest pisana dobrym językiem i zaciekawiła mnie.

      Usuń
  9. Znam i czytałam! :D Co więcej... najbardziej lubię właśnie ten tom pierwszy. Lubię scenę w Wesołym Miasteczku, potem w hotelu (motelu? Już nie pamiętam - dawno to czytałam) oraz... chyba na parkingu, kiedy Nora myślała, że Patch to jednak zły charakter (i ja też!). Problem jest taki, że nie podobały mi się kolejne tomy tej serii.... a finałowego jakoś nie mogę doczytać XD Muszę się zmobilizować XD

    OdpowiedzUsuń

Witaj czytelniku :)
Będzie mi miło jeśli skomentujesz powyższy post.